Magórka Czernichów - Bory 0:3 (0:0)

Wizyta po drugiej stronie Jeziora Żywieckiego zakończyła się dla naszych piłkarzy sukcesem - zwycięstwo jednak "rodziło się w bólach". Bory rozpoczęły mecz ostrożnie, czujnie w obronie - niestety po jednym ze stałych fragmentów sędzia przyznał rzut karny drużynie gospodarze za popchnięcie zawodnika przy próbie strzału. Egzekutor jedenastki zmylił Kamila Madejskiego, ale trafił w słupek. Nasi piłkarze skorzystali z "daru losu" i powoli zaczęli przejmować inicjatywę w grze, co jednak długo nie przekładało się na gole. W pierszej połowie najbliżej trafienia był Gabriel Duraj, jednak zbyt długo zwlekał ze strzałem. Po zmianie stron na boisku pojawił się Michał Szcząch, który zmienił nie w pełni dysponowanego Michała Motykę. W początkowym fragmencie drugiej odsłony meczu gospodarze przejęli inicjatywę, nie stwarzali jednak klarownych sytuacji pod naszą bramką. Bory szukały swoich szans w kontratakach i po jednym z nich Michał Szczęch umieścił piłkę w siatce. Sędzia gola nie uznał gdyż dopatrzył się w tej sytuacji zagrania ręką naszego zawodnika i pokazał mu żółtą kartkę. Decydująca dla losów meczu okazała się tymczasem 83 minuta, kiedy to kolejny zmiennik, Dawid Żydek, ruszył z kontrą i zagrał do Adriana Dobiji, a ten skutecznie wykończył okazję 1 na 1. W tym momencie miejscowi ruszyli do nieskutecznych ataków, a Bory wypunktowały rywali - najpierw Michał Szczęch, a później Dawid Górka. Trzy punkty pojechały więc do Pietrzykowic, a na uwagę zasługuje również kolejne czyste konto naszego bramkarza - złożyło się na to trochę szczęścia, pewne interwencje golkipera i bardzo dobra gra w obronie.

Liczymy na podtrzymanie tej passy w kolejnym meczu ze Skrzycznem Lipowa, które zawita do Pietrzykowic w najbliższą niedzielę - początek meczu o godz.14.00.

Skład:

K.Madejski - P.Duraj, S.Sołtysik, D.Bogdański, Ł.Kulec, M.Madejski, A.Dobija, G.Duraj, M.Motyka, P.Belczyk, D.Górka oraz D.Żydek, M.Szczęch

Trener: S.Sołtysik
II trener: P.Duraj